Wiele osób odwiedza Japonię, aby zapoznać się z jej niewątpliwie ciekawą i unikalną kulturą i podziwiać kwitnące wiśnie sakura (桜 lub 櫻; さくら, サクラ). Jednak, jeśli odwiedzicie ten uroczy kraj na początku lipca, będziecie świadkami nieco mniej znanego, ale równie ciekawego zjawiska.
Odradzam wizyt w czerwcu, gdyż trwa tu wtedy tsuyu (梅雨), czyli pora deszczowa i rzeczywiście często leje jak z cebra.
Natomiast w lipcu, gdy tylko wyjdziecie na dwór lub pole, usłyszycie brzęczenie wydawane przez owady zwane tutaj semi (セミ, 蝉; po polsku: piewiki lub cykady). Japończycy uważają je za symbol lata i z przyjemnością ich słuchają. Dlatego, japońskie filmy, których akcja dzieje się w lecie często mają owe brzęczenie w tle.
Jeden z moich japońskich przyjaciół powiedział mi, że wspomniany symbol nie jest lubiany przez mieszkańców innych krajów, którym wyraźnie brakuje tolerancji dla niewinnych stawonogów. Dlatego, przed udzieleniem zgody na wyświetlanie japońskich filmów z semi w tle, domagały się, aby ich brzdąkanie usunąć ze ścieżki dźwiękowej. Jako wyrozumiali i grzeczni ludzie, japońscy producenci szli im często na rękę. Osobiście uważam, że niepotrzebnie. Lato w Japonii pozbawione semi nie jest autentyczne.
Przed przeprowadzką do Japonii bywałem często w Tajlandii i kilku innych krajach zamieszkiwanych przez te hałaśliwe stworzonka. Semi, które tam spotykałem brzęczały znacznie donośniej od ich japońskich pobratymców. Czasem uniemożliwiając rozmowę ze stojącą obok osobą. Tak więc, ich krewniacy zamieszkujący kraj kwitnącej wiśni nie robiły na mnie większego wrażenia. Wręcz przeciwnie, działały usypiająco.
© Alfred E. Szmidt, 2014.
Więcej przykładów tutaj
by © Alfred E. Szmidt