Jest 2 stycznia 2013 roku i japońskim zwyczajem pozdrawiam Was: akemashite omedetou gozaimasu (明けましておめでとうございます。)! Postanowiłem też obdarzyć Was kolejną historyjką o japońskich obyczajach.
Miałem kiedyś nieco gnuśnego japońskiego studenta. Władał biegle angielskim. Niestety wyniki jego doświadczeń były mizerne. Prawdę mówiąc, wcale ich nie miał, ale zawsze zapewniał, że jest przeciwnie. Pomimo tego, trochę mi imponował. Szczególnie w zimie. Nie jest ona tutaj sroga, śnieg jak dotąd pojawił się tylko raz i zniknął po kilku godzinach. Niemniej jednak, temperatura spada czasem poniżej zera. Na dodatek jest wilgotno co sprawia, że ciepłe odzienie bardzo się przydaje. Dlatego wspomniany student, przyłaził do laboratorium okutany w sporą ilość tegoż, ale zawsze boso! Mówiąc ściślej, jego stopy były nagie, ale obute w sandały. Przyznaję, że bardzo mnie to dziwiło i zachęciło do bardziej wnikliwych obserwacji. Potwierdziły one moje laboratoryjne spostrzeżenia: moi japońscy gospodarze (tylko mężczyźni) z niejasnych powodów czują w zimie wstręt do skarpetek, pończoch, kolanówek itd. i chadzają z nagimi stopami obutymi w sandały. Patrz fotka. Pytałem wielu z nich o powód. Niestety, żaden nie potrafił tego wyjaśnić. Gdy robiłem tę fotkę temperatura powietrza wynosiła zaledwie 1 stopień Celsjusza! Na pociechę, dodaję fotki tegorocznych zimowych kwiatków. I one nie noszą skarpetek ale jakoś im to nie przeszkadza. Dzielne kwiatki!
© Alfred E. Szmidt, 2015.![]() |
![]() |
![]() |